Sen o spuszczonej wodzie: co ryby mówią o nas samych?

Przyśnił mi się połów ryb i spuszczenie wody – co może oznaczać taki sen?

Dzisiaj przyśnił mi się sen – prosty, spokojny, a jednak na długo zapadł mi w pamięć.

Śnił mi się połów ryb. Stoję nad stawem. Woda jest czysta i nieruchoma. Widziałem ryby – duże i małe, czasem blisko, czasem w oddali. Chwilę później woda zaczęła opadać. Nie ja ją spuszczałem – ktoś znajomy. Kiedy staw opustoszał, ryby leżały na dnie, odsłonięte, nieruchome, bezpieczne w swojej prawdzie. Sen nie był dramatyczny – był cichy, kontemplacyjny.

I od tego poranka chodzi za mną pytanie: co chciał mi pokazać ten sen?


Symbolika snu: co może znaczyć połów ryb?

W symbolice snów ryby często reprezentują emocje, intuicję, myśli z podświadomości, a czasem duchowe treści.
Połów ryb może więc oznaczać:

  • próbę zrozumienia samego siebie,
  • poszukiwanie sensu, wartości,
  • „wyławianie” tego, co ukryte – lęków, marzeń, wspomnień.

To trochę jak prowadzenie wewnętrznego dziennika – tyle że w języku obrazów.


Spuszczenie wody – symbol przejrzystości i oczyszczenia

Moment spuszczenia wody w śnie miał ogromne znaczenie. Woda w stawie symbolizuje często nasze wewnętrzne życie – uczucia, które bywają spokojne, burzliwe, głębokie. Gdy woda znika, to, co ukryte, zostaje odsłonięte.

Nie zrobiłem tego sam. W moim śnie zrobiła to osoba znajoma. Może to sugerować, że czasami to inne osoby – przez słowa, zachowania, sytuacje – pomagają nam odkryć coś w sobie. Nawet jeśli nieświadomie.

To może być metafora:

  • sytuacji życiowej, która wymusza spojrzenie prawdzie w oczy,
  • relacji, która rozjaśnia nasze emocje,
  • albo momentu w życiu, gdy samemu już nie da się dłużej „trzymać wody” – i coś musi wypłynąć na powierzchnię.

Małe i duże ryby – symbol różnorodności naszych uczuć i wspomnień

W śnie pojawiły się ryby różnej wielkości.
Duże – wyraźne, imponujące. Małe – subtelne, łatwe do przeoczenia.
To, moim zdaniem, piękna metafora różnorodności tego, co w sobie nosimy:

  • ważnych wspomnień, które nas ukształtowały,
  • małych emocji, które niby niepozorne, ale mają wpływ na codzienność,
  • lęków i marzeń, które skrywamy w głębi – często nieświadomie.

Wnioski, które wyciągam

Ten sen był dla mnie zaproszeniem do zatrzymania się.
Zrozumiałem, że czasem nie trzeba łowić bardziej, głębiej, mocniej. Czasem wystarczy pozwolić wodzie opaść – i przyjrzeć się temu, co się w nas odsłania.

To może być etap oczyszczenia, zmiany, wewnętrznego bilansu.

Nie każdy sen jest „ważny”, ale ten był jak spokojna rozmowa z czymś głębokim we mnie.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewijanie do góry