Rozmyślania, które zatrzymały mnie w biegu

W codziennym biegu łatwo działać automatycznie — od zadania do zadania, bez większej refleksji. Trafiłem na cytaty Marka Aureliusza, który zatrzymał mnie w miejscu.

„Jako Rzymianin i człowiek w każdej chwili koncentruj się na zadaniu, które masz do spełnienia w danej chwili, z powagą, z niezachwianym spokojem, z całkowitym poświęceniem, sprawiedliwością i z przekonaniem, że pomyślenie o czymś innym zawiodłoby cię w tym zadaniu.”
„Nie przejmuj się niczym innym. Jest to możliwe, jeśli każde zadanie spełniasz jak ostatnie w życiu, wolny od nieładu, lekkomyślności, obłudy, samolubstwa i niezadowolenia z losu.”
„Widzisz więc, jak mało potrzeba, aby życie ludzkie osiągnęło szczęśliwy bieg: jeżeli tylko człowiek będzie przestrzegał tych kilku zasad, bogowie nie zażądają niczego więcej.”
(Marek Aureliusz, Rozmyślania, 2.5)

Czytając te słowa Marka Aureliusza, zacząłem się zastanawiać, czy to, co robię, faktycznie wykonuję tak, jak należy. Autor podkreśla prostotę w działaniu i pełne zaangażowanie w każdą czynność. Sam często łapię się na tym, że w trakcie wykonywania zadania nie skupiam się na nim w stu procentach — moje myśli błądzą gdzieś indziej. Nawet teraz, pisząc ten krótki tekst, zastanawiam się, jak zostanie odebrany przez innych i czy ktokolwiek go w ogóle przeczyta.

Marek Aureliusz zachęca, by każdą rzecz wykonywać tak, jakby miała być ostatnią w naszym życiu. I w gruncie rzeczy — może nią być. Ale nawet jeśli nie, to działanie „na odwal się” niczego nie wnosi, a już na pewno nie daje poczucia spełnienia. Według mnie autor zachęca nas, abyśmy w prostocie codziennych zadań odnaleźli siebie — tu i teraz.

Od razu przychodzi mi na myśl podobieństwo do zasad buddyzmu, gdzie również kładzie się nacisk na bycie obecnym, na wykonywanie jednej czynności w danym czasie, bez uciekania myślami gdzie indziej.
Jak to zrobić? Myślę, że to kwestia praktyki i świadomego powracania do rzeczywistości w każdej chwili.

A Ty? Jak często łapiesz się na tym, że robisz coś, będąc gdzie indziej myślami? Czy próbujesz z tym coś robić?

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewijanie do góry