Przystawka elektryczna do wózka inwalidzkiego: Moje doświadczenia i rady

Od pięciu lat korzystam z przystawki elektrycznej do wózka inwalidzkiego, co pozwoliło mi poznać zarówno mocne strony tego sprzętu, jak i jego słabe punkty. Przez ten czas zdążyłem wypróbować różne zapięcia i znaleźć najlepsze rozwiązania dla siebie.
Początkowo, gdy szukałem przystawki dla siebie po raz pierwszy, wybór nie był tak szeroki, jak jest teraz. Istniały pewne ekskluzywne modele, ale były one poza moim zasięgiem finansowym, a prawdopodobnie również poza zasięgiem większości zainteresowanych. Obecnie mamy ogromny wybór przystawek elektrycznych, które oferują mocniejsze silniki i bardziej komfortowe zapinanie. Co więcej, ceny są na akceptowalnym poziomie, a dzięki możliwościom dofinansowania możemy znaleźć coś naprawdę interesującego dla siebie.
Pierwszy model: prosty, ale niepozbawiony wad
Początkowo jeździłem najprostszym i najtańszym modelem przystawki. Miał silnik o mocy 350 W, wykonany z aluminium, z 16-calowym kołem, i naprawdę dobrze sprawdzał się w codziennym użytkowaniu. Jednak jedną irytującą rzeczą było działanie mechanizmu zamka między ramionami przystawki a wózkiem. Teraz wyjaśnię, dlaczego.
Pamiętam jak dziś, gdy po dwóch tygodniach od zakupu udałem się do Buska Zdroju. Przejechałem całe miasto i pobliskie wsie, pokonując około 800 km przez 3 tyg. Dzięki niewielkim rozmiarom przystawki mogłem swobodnie wjechać do sklepu i zrobić zakupy. Jednak jedna rzecz mnie irytowała – podczas hamowania, koło przystawki zbliżało się do podnóżka wózka. Mechanizm zamka między przystawką a ramionami miał luz, którego nie dało się wyeliminować. Niestety, później ten mankament okazał się niebezpieczny. Kiedy jechałem ulicą z prędkością około 20 km/h i nagle musiałem zahamować, zostałem wyrzucony z wózka, a przystawka leżała na boku.
Później, po uspokojeniu emocji, zrozumiałem, dlaczego tak się stało. Z jednej strony było to spowodowane moją nieuwagą, ponieważ nie powinno się osiągać takich prędkości zjeżdżając ze wzniesienia. Po drugie, podczas hamowania, koło przystawki podnosiło podnóżek wózka. Na szczęście nic poważnego mi się nie stało. Z czasem nauczyłem się korzystać z tzw. odzysku energii. Polegało to na delikatnym naciskaniu hamulca podczas stromego zjazdu, co sprawiało, że silnik odzyskiwał energię i tworzył opór, uniemożliwiając rozpędzenie się powyżej 15 km/h. Jednak problem z zamkiem nadal pozostał.
Wygodne zapięcia i sugestie dotyczące wyboru przystawki

Najlepsze zapięcia, których używam od roku, polegają na wsuwaniu ramion w zaczepy zamontowane do ramy wózka. Dla mnie to najprostsze i najtańsze rozwiązanie, i pomimo że moje ręce nie działają najlepiej, daję sobie radę z ich podpinaniem. Natomiast zamek jest sztywny i nie powoduje zagrożenia w czasie nagłego hamowania.
Następnym razem, gdybym miał kupować kolejną przystawkę elektryczną do wózka, zdecydowanie wybrałbym model z mocniejszym silnikiem i większą pojemnością baterii. Takie rozwiązanie byłoby cięższe, co wpływałoby na lepsze obciążenie koła i polepszyłoby przyczepność. Zalecam wziąć to pod uwagę osobom, które planują zakup takiego sprzętu.
Gdy ktoś ma poważniejsze problemy zdrowotne, widziałem przystawkę, która zamiast ramion podpinanych do wózka, posiada belkę, którą można łatwo podłączyć do zamka znajdującego się pod siedziskiem wózka. Zresztą wybór zapięć jest duży od mechanicznych po całkowicie zautomatyzowane.
Jeśli jesteś zainteresowany, gdzie zakupiłem przystawkę elektryczną do wózka inwalidzkiego, proszę napisz do mnie maila. Nie będę reklamować żadnej konkretnej firmy w tym wpisie, ponieważ to nie jest celem mojego tekstu. Chciałem raczej przedstawić, jak taki sprzęt może wpłynąć na życie osób poruszających się na wózkach.
Dofinansowanie z PFRON-u
Osoby niepełnosprawne mogą skorzystać z dofinansowania z PFRON-u na zakup przystawki elektrycznej do wózka inwalidzkiego. W roku 2023 wysokość dofinansowania wynosi 8 250 zł, przy własnym wkładzie w wysokości 25%. Aby otrzymać dofinansowanie, należy złożyć wniosek w ramach programu „Aktywny Samorząd” (Moduł I – likwidacja barier utrudniających aktywizację społeczną i zawodową/Obszar C – likwidacja barier w poruszaniu się/Zadanie 5 – pomoc w zakupie skutera inwalidzkiego o napędzie elektrycznym lub oprzyrządowania elektrycznego do wózka ręcznego). Przykładowo, cena przystawki elektrycznej do wózka inwalidzkiego wynosząca 11 000 zł, daje możliwość otrzymania pełnej kwoty dofinansowania przy wkładzie własnym w wysokości 2750 zł (25%). Im niższa cena przystawki elektrycznej, tym niższa kwota dofinansowania i wkład własny. Wnioski można składać do końca sierpnia, a wysokość dofinansowania może ulegać zmianom w kolejnych latach. Więcej szczegółowych informacji można znaleźć na stronie PFRON.
Podsumowanie: Przystawka elektryczna do wózka jako narzędzie do aktywnego życia

Osobiście, jako osoba, która porusza się przeważnie na wózku inwalidzkim, przystawka elektryczna otworzyła mi wiele możliwości aktywnego spędzania czasu. Wiem, że sama przystawka jest tylko narzędziem, które umożliwia mi bardziej pełne wykorzystanie mojego życia.
Teraz jestem w stanie samodzielnie jeździć prawie wszędzie. Jeśli w okolicy odbywa się jakiś festyn, nie ma problemu. Do większości marketów bez trudu wjeżdżam i robię zakupy. Kiedy chcę spędzić czas wśród natury, udaję się do parku; gdy mam ochotę spotkać się ze znajomymi, wsiadam i po prostu jadę.
Naprawdę jest wiele opcji, gdzie na co dzień wykorzystuję przystawkę do wózka, co wcześniej było niemożliwe do wykonania. Przez większość czasu spędzałem w domu, a jedyną aktywnością było jeżdżenie na moim trójkołowym rowerze, co zresztą nadal robię.
Poprzez ten wpis chciałbym Cię zachęcić nie tyle do zakupu przystawki, co do szukania rozwiązań, które wzbogacą Twoje życie, ponieważ warto.